Doczytaj

Wyniki wyszukiwania

środa, 30 października 2019

Wodospady Iguazu

Wodospady Iguazu. To nie są zwykle wodospady, to są mega wodospady :)
a szczęki zbieraliśmy z podłogi raz, drugi i trzeci. Zdjęcia lepiej opowiedzą niż my.

Czytaj więcej...

piątek, 25 października 2019

Nie-boskie Buenos i całkiem boski Urugwaj

Jak dużo zależy od oczekiwań w podróży.
Po Buenos spodziewaliśmy się fajerwerków, stąd lekkie rozczarowanie. Po Urugwaju niewiele, stąd lekkie zachwyt

Czytaj więcej...

niedziela, 13 października 2019

Przyroda przez duże P - półwysep Valdes

Nie będziemy owijać w bawełnę. Mózgi nam rozwaliło to co zastaliśmy na półwyspie Valdes.
Każda godzina z tamtejsza fauną zostanie nam w pamięci a długo.


Czytaj więcej...

niedziela, 29 września 2019

Argentynska Patagonia i koniec świata

Patagonia. Po Argentynie spodziewaliśmy się chyba jeszcze więcej niż po Chile. W końcu to tam był mój głowy cel wyjazdu, lodowiec Perito Moreno.
I nie rozczarowaliśmy się ani trochę.

Za to zakochaliśmy się jeszcze mocniej. I myślę, że uronimy łzę opuszczając Patagonie po tych 3 tygodniach... Czemu?

Czytaj więcej...

sobota, 28 września 2019

Chilijska Patagonia

Jest daleko, drogo, z kapryśna pogodą. A jednak działa na wyobraźnię, przyciąga turystów. Może właśnie dlatego :)

A może dlatego, że jest przyroda jest tam jak dzik w zoledziach - nie bierze jeńców :)

Czytaj więcej...

piątek, 6 września 2019

Pustynia o wielu twarzach

Rzadko są miejsca, gdzie wyrywa się z gardła polskie, soczyste i spontaniczne "o kurwa!". Nam się wyrwał ostatnio na klifach w Irlandii czy na Wadi Rum w Jordanii.

Wyrwawalo się również na Atacamie. Najlepsza rekomendacja :)

Niesamowicie zróżnicowane miejsce!

Czytaj więcej ...

Kolorowe Valparaiso

Biedny brat Santiago de Chile? Czy wręcz zakurzona perełka? Ładne czy przesadzone? Bezpieczne czy nie?

Jedno jest pewne, do Valparaiso warto pojechać i samemu poszukać odpowiedzi na te pytania :)

Dla nas sztos. Zamienilibyśmy 2 tyg w hiszpańskich miastach na te kilka dni w Valparaiso.

Czytaj więcej...

czwartek, 29 sierpnia 2019

Na wyspie Wielkanocnej nie ma żadnej przyrody (może oprócz małych, starych wulkanów) i żadnej zwierzyny, wyspa po obwodzie ma że 40km, jest jedna droga wokół wyspy, da się ją objechać w godzinę. Żadnej architektury, w sumie brak plaż, brak raf koralowych. W dodatku jest to mega daleko (5h lotu do najbliższego lotniska), bilety są drogie, są tylko 2 samoloty dziennie, na miejscu jest mega drogo.

Brzmi super zachęcająco? A jednak jest to marzenie bardzo wielu osób. Pobudza wyobraźnię. Jeden z bardziej sexy punktów naszej wycieczki.

Czytaj więcej...

piątek, 23 sierpnia 2019

I etap: Miejskie zwiedzanie

Jest sporo osób, które lubią zwiedzanie miast. Chłonąć atmosferę, wchodzić w miasto. My tego nie praktykujemy, dla nas liczy się głównie przyroda. Ale tym razem przez zgubienie paszportu mieliśmy okazję spędzić 2 tygodnie w miastach. Czy nas wciągnęło?
 Czytaj więcej...

wtorek, 20 sierpnia 2019

Sztuka improwizacji

Kto pamięta mój ostatni przypał z tym, że w Kambodży w środku nocy w samych majtkach i koszulce zostawił mnie autobus do Angkor Wat? Bez hajsu, telefonu, Monika w ciąży spała w autobusie.
Chyba większego przypału nie można mieć. Można. Można zgubić paszport drugiego dnia 3 miesięcznej podróży życia... Dzień dobry Polsko.
Czytaj więcej... 


wtorek, 18 czerwca 2019

Jak zaplanować 3 miesiące w podróży i się nie zanudzić / nie zajechać?

Jak zaplanować 3 miesiące w podróży i się nie zanudzić / nie zajechać?

Skąd mam wiedzieć? :) Może po wyjeździe będę w stanie powiedzieć "jak zaplanować". Albo raczej "jak nie planować".

Czym się kierowałem?
1. nie planować na zakładkę, zostawiać margines błędu (gorszy dzień dziecka, opóźnienie), żeby nie gnać.
2. planować na planie gwiazdy - dojazd w miejsce i 3-4 dni jazdy wokół. Nie chcę aż tak wywracać poukładanego życia Jagny, żeby codziennie spała gdzie indziej (patrz Tajlandia/Filipiny, gdzie na 18 nocy spędziliśmy dwie w tym samym miejscu, a 10 w środkach lokomocji)
3. nie targać jakichś dzikich przejazdów autem, bo Jagna sie zbuntuje. Początkowo brałem pod uwagę zakup kampera na miejscu, ale jak sprawdziłem odległości, to pobladłem. Przy takim planie mielibyśmy do przejechania ok 13 tysięcy kilometrów. Czyli 5 razy obrócić miedzy Warszawą a Portugalią.

Dobra, w kilku słowach nasz plan:

czytaj więcej...


poniedziałek, 17 czerwca 2019

Jak to się stało, że jedziemy?


- Ty, a może by pojechać gdzieś na długo?
- Czyli?
- No nie wiem, na 3 miesiące.
- No zajebiście!




W robocie poszło nadspodziewanie dobrze, chyba szef nie wziął tego na serio. I następnego dnia już miałem wstępną zgodę na urlop, a Monika pobladła.

- Jak to? Tak szybko? Żartowałam.
- Ale ja nie żartowałem :)

czytaj więcej...